W Polsce wciąż wiele osób uważa, że podróżowanie z psem za fanaberię. Widok czworonożnego pasażera wchodzącego do tramwaju, autobusu lub pociągu pewnie długo jeszcze będzie budził zdziwienie, a czasem sprzeciw. Ten ostatni w przypadku zwierząt do towarzystwa nie powoduje szczególnych problemów - zawsze przecież można poczekać i spróbować załapać kolejny autobus, a następnym razem by nie narażać się na brak życzliwości zostawić pupila w domu. Kłopoty zaczynają się dopiero wtedy, gdy pies nie może zrezygnować z podróży. Na przykład dlatego, że jest w drodze do pracy.
piątek, 27 listopada 2015
czwartek, 26 listopada 2015
Projekt Prezent 2015
Frida jest psem właściwie dzikim, który swój pierwszy kontakt ze światem
ludzi miał… gdy ci spuszczali na nią swoje wiejskie burki, aby w ten
sposób przegonić ją poza teren swoich gospodarstw. Przeraża ją wszystko –
nie będzie przesadą, jeżeli napiszę, że boi się własnego cienia.
Kompletnie nie wie, jak funkcjonować w mieście wśród ludzi i innych
psów, a każdy spacer jest dla niej źródłem ogromnego stresu. To sprawia,
że przed domem tymczasowym stoi niezmiernie trudne zadanie oswojenia
jej ze światem oraz przekonania, że my, ludzie, potrafimy być miłymi
towarzyszami życia. To będzie długotrwały, powolny proces.
piątek, 20 listopada 2015
Linka wstydu?
Linka treningowa. Zaczepia się o pień każdego drzewa. Zawisa na
gałęziach krzewów. Plącze się pod nogami mijanych po drodze ludzi. Bywa,
że zahacza o łapy ich czworonogów. Jest ciężka i niewygodna w obsłudze.
Obciera ręce i kostki. Najgorsze jednak jest to, że rzuca się w oczy.
Przyciąga spojrzenia, niczym magnes, a trzeba Wam wiedzieć, że nie są
one miłe. Przeciwnie. Promieniuje z nich przytłaczające poczucie
wyższości okraszone sporą dozą politowania. Taka mieszanka sprawia, że
przewodnik olinowanego zwierza zapomina nie tylko o czerpaniu
przyjemności ze spaceru, ale nawet o tym, z jakim zamiarem szkoleniowym
udał się w teren. Jedyne, o czym myśli, to jakby tu szybko i skuteczne
zapaść się pod ziemię ze wstydu.
piątek, 13 listopada 2015
5 najważniejszych komend
Internet jest pełen psów, wykonujących niesamowite tricki i ewolucje,
które wprost zapierają dech w piersiach. Wszystkie te akrobacje są bez
wątpienia niezwykle widowiskowe, nic więc dziwnego, że wielu właścicieli
psów ćwiczy ze swoimi pupilami rozmaite sztuczki, niejednokrotnie przy
tym zapominając o tych naprawdę ważnych umiejętnościach. Na nic wszak
zda się psu perfekcyjne opanowanie wskakiwania na stopy przewodnika,
jeżeli jednocześnie nie można mieć do czworonoga na tyle zaufania, aby
bezpiecznie zwolnić go ze smyczy poza domowym ogródkiem. Z tego względu
dziś o – wydawałoby się – rzeczach prostych, oczywistych i wyjątkowo
przydatnych, czyli takich, które powinien opanować każdy pies. Dla
swojego własnego bezpieczeństwa. Przed Wami 5 najważniejszych komend.
piątek, 6 listopada 2015
Almost fetch!
Nie raz, nie dwa, nie trzy pisałam już, że Tytania wykazuje znikome
zainteresowanie zabawkami, które na otwartej przestrzeni znika niby
senna ułuda. Do tego zupełnie obca jest jej koncepcja aportowania,
wolność wszak służy jej zdaniem wyłącznie do szalonego biegania w tę i z
powrotem, a nie ustrukturyzowanych sprintów do rzucanej przez człowieka
zabawki. Jednak, jak przystało na pełnego sprzeczności i niełatwego w
obsłudze pieska, kocha frisbee szaloną miłością, która jest w stanie
wygrać nawet z jej wyjątkowo silnym instynktem łowieckim. To gorące
uczucie, które jakimś niepojętym cudem zdołałam w niej wzbudzić we wrześniu 2014 roku,
jest dla mnie nieprzerwanie źródłem jednocześnie ogromnej radości i
bolesnej frustracji. Bo co tu zrobić z psem, który chce tak bardzo, że
aż nie może?
Przed Wami kolejne dzieło filmowe z kwadratowego studia: KLIKNIJ TU.
Subskrybuj:
Posty (Atom)