tag:blogger.com,1999:blog-4131967754154100821.post8051481505898288145..comments2022-12-13T13:12:17.276+01:00Comments on Trend z seterem: T., jak Pańcine Załamanie NerwowePies do kwadratuhttp://www.blogger.com/profile/14610433445862841902noreply@blogger.comBlogger20125tag:blogger.com,1999:blog-4131967754154100821.post-77641479540247228882014-09-18T10:36:50.561+02:002014-09-18T10:36:50.561+02:00Mój Mąż z uporem maniaka chciał oddać naszego popr...Mój Mąż z uporem maniaka chciał oddać naszego poprzedniego psa do Chińczyka - widzę pewną analogię ;). Również uważam, że przywołanie jest najważniejsze. Dwa razy byłam świadkiem, gdy pies ginął pod kołami samochodu. Jak wychować szczęśliwego psahttps://www.blogger.com/profile/02260482893585323464noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4131967754154100821.post-45229974674841614322014-09-11T15:30:27.528+02:002014-09-11T15:30:27.528+02:00Ten komentarz został usunięty przez autora.Oliwiahttps://www.blogger.com/profile/04045347270254929327noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4131967754154100821.post-12131576285282972442014-09-11T12:03:21.044+02:002014-09-11T12:03:21.044+02:00Problem z T. jest taki, że - jak na setera przysta...Problem z T. jest taki, że - jak na setera przystało - jest typem eksploratora i od zabawek, jedzenia, czy nagrody socjalnej woli wąchać właśnie ten tam, odległy krzaczek. Pracujemy wymieniając nagrody (rzut frisbee, przeciąganie zabawką, smakołyk, pochwała), żeby nie wiedziała, co ją czeka po przyjściu do człowieka i nie mogła sobie przekalkulować w głowie, że jednak ten krzaczek jest lepszy. Z zabawkami w ogóle mieliśmy problem przez długi czas, bo T. w ogóle nie była nimi zainteresowana - w końcu jednak udało mi się znaleźć coś, co ją bierze. Na DCDC kupiłam piszczącego w dwóch tonach liska do przeciągania (OMG, tak bardzo jest mi potrzebny drugi!) i zaczęłam nakręcać na niego psa w domu, potem na spokojnych spacerach. Poza tym (dodam, że mój pies totalnie nie ma pasji aportu) T. jest sama z siebie nieźle nakręcona na frisbee, na razie jedynie w specyficznych okolicznościach, ale mam nadzieję, że jak będziemy nad tym pracować to uda się to zmienić.Pies do kwadratuhttps://www.blogger.com/profile/14610433445862841902noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4131967754154100821.post-68530942050975715272014-09-11T11:57:49.203+02:002014-09-11T11:57:49.203+02:00Mam nadzieję, że nie będzie, chociaż pierwszej cie...Mam nadzieję, że nie będzie, chociaż pierwszej cieczki jak nie było tak nie ma i trochę zaczyna mnie to niepokoić. W każdym razie, zaczynamy ostrą samodzielną prace, indywidualne spotkania z trenerką, a tego jeszcze zajęcia z rally. Pies ma kiedy zmęczyć się intelektualnie. ;)Pies do kwadratuhttps://www.blogger.com/profile/14610433445862841902noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4131967754154100821.post-70850520386727846502014-09-11T09:22:41.924+02:002014-09-11T09:22:41.924+02:00może Piękna dorasta i ma takie prawie nasze, gimna...może Piękna dorasta i ma takie prawie nasze, gimnazjalne odchyły? ;)<br />mi nauka przywołania mojego psa zaczęła na prawdę dobrze iść dopiero wtedy, kiedy zamiast nagradzać go jedzeniem zaczęłam piszczeć, uciekać i bawić się z nim. Dopiero wtedy zauważyłam, że pędzi do mnie jak wystrzelona szczała, żeby jak najszybciej złapać piłkę :)Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/13471645554599327534noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4131967754154100821.post-86964105808777692392014-09-10T20:47:25.067+02:002014-09-10T20:47:25.067+02:00Ojej czyli wszystko od początku i raz jeszcze...pl...Ojej czyli wszystko od początku i raz jeszcze...plus jest taki, że jak teraz dobrze wszystko wypracujecie, to potem już kolejnej burzy hormonów nie będzie ;)<br />Jak ja się ciesze, że przypadł mi w udziale pies, który te nastoletnie bunty miał już za sobą...Grzeczni Podopiecznihttps://www.blogger.com/profile/15967430288298299036noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4131967754154100821.post-91399886808928639292014-09-08T11:30:37.058+02:002014-09-08T11:30:37.058+02:00Cierpliwość w zasadzie została wyczerpana.Cierpliwość w zasadzie została wyczerpana.P.noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4131967754154100821.post-19116412038008122702014-09-07T22:59:59.372+02:002014-09-07T22:59:59.372+02:00Ta sytuacja przypomniała mi próby przywoływania mo...Ta sytuacja przypomniała mi próby przywoływania mojego psa. Raz gdy zobaczył jelenie i na żadne wołanie nie reagował, drugi gdy zobaczył zająca i pobiegł za nim na ulice a trzeci gdy spotkaliśmy lisa w tym ostatnim na szczęście ja byłam szybsza. W każdej z tych sytuacji myślałam że dostanę palpitacji serca :P<br />Życzę wytrwałości :) <br /> Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4131967754154100821.post-90884682618160772112014-09-07T18:28:03.553+02:002014-09-07T18:28:03.553+02:00Ja bytm chyba załamałą się psyhicznie po taim zach...Ja bytm chyba załamałą się psyhicznie po taim zachowaniu Fiony, ale z drugiej strony wiem, że raczej nie jest tego typu psem co T., oraz nie porzebuje na każdym spacerze wściekle biegać. Powiem szczerze, że podziwiam cię za cierpliwość.<br /><br />H&FHaniahttps://www.blogger.com/profile/05085638310652463210noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4131967754154100821.post-77466133847682840502014-09-07T17:04:51.514+02:002014-09-07T17:04:51.514+02:00Żeby była jasność - dwie godziny tylko dlatego, że...Żeby była jasność - dwie godziny tylko dlatego, że akurat P. po tym czasie wracał z pracy i T. chciała się z nim przywitać. Tylko dlatego udało się ją złapać. Ona mogłaby tak biegać znacznie dłużej.<br />Co do nerwów ze stali - na szczęście T. ma bardzo mocno zakodowane, że nie można wybiegać na ulicę, więc umierałam głównie z frustracji, a nie z nerwów. ;) Jeżeli zaś chodzi o instynkty, to nie spodziewaliśmy się, że będą tak mocne, bo suka pochodzi z mocno wystawowej linii. Taki nam się trafił egzemplarz specjalnej troski. W każdym razie, pracujemy i wierzę, że kiedyś będzie dobrze. Mam też nadzieję, że po 1 cieczce się trochę uspokoi.Pies do kwadratuhttps://www.blogger.com/profile/14610433445862841902noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4131967754154100821.post-80175502052811697812014-09-07T16:41:40.458+02:002014-09-07T16:41:40.458+02:00O matko, 2 godziny? Masz nerwy ze stali, ja już da...O matko, 2 godziny? Masz nerwy ze stali, ja już dawno skończyłabym wgryzając się z wściekłości i bezsilności w korę najbliższego drzewa...i jak tu nie zabić i przerobić na kabanosy jak łaskawie po dwóch godzinach się zjawi?<br /><br />Podobno okres nastolatkowy jest najgorszy, potem będzie tylko lepiej! My teraz też mamy nieco wzlotów i upadków (10 miesięcy szczyla). W sumie blog spełnił dla mnie formę terapeutyczną - napisałam z czym mamy problem, jak wygląda, jak walczymy a w sumie jest mi lepiej po przelaniu tego na klawiaturę, wierzę że i u Ciebie to zadziała :)<br />Tylko możecie mieć z T. nieco trudniej ze względu na predyspozycje i użytkowość - setery chyba były kształtowane bardziej pod pracę w grupie z innymi, a ludzie byli na drugim planie? Kojarzę artykuł opisujący właśnie cienie i blaski tej rasy.Heart Chakrahttps://www.blogger.com/profile/08545041878473290472noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4131967754154100821.post-60589095575667706592014-09-06T17:41:18.887+02:002014-09-06T17:41:18.887+02:00Ja w niedzielę będę wypłakiwać się w ramię naszej ...Ja w niedzielę będę wypłakiwać się w ramię naszej trenerce i mam nadzieję, że pomiędzy jednym chlipnięciem a drugim opracujemy jakiś plan działania.Pies do kwadratuhttps://www.blogger.com/profile/14610433445862841902noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4131967754154100821.post-55675395740230517372014-09-06T14:56:25.463+02:002014-09-06T14:56:25.463+02:00U nas jest to samo tylko że przez cały czas. Od za...U nas jest to samo tylko że przez cały czas. Od zawsze uczyłam przywołania, od zawsze były z tym problemy. Obecnie pies jest trochę uwięziony na smyczowe spacery. Mamy linkę, ale mój jest o wiele cięższy od T.- nie dam rady utrzymać go, kiedy zobaczy kota czy psa (bo na lince myśli że może uciekać do psów, na smyczy nie ciągnie). Więc u nas to trochę trudne do zrobienia... Sama nie wiem jakie jest rozwiązanie..mam tak niezależnego psa, że pomimo wszystkich treningów na które jeździmy on dobrze wie, co bardziej mu się opłaca.Ola Mikler Mójprzyjaciel-pieshttps://www.blogger.com/profile/02052283856059552467noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4131967754154100821.post-26870798266933997942014-09-06T01:50:44.516+02:002014-09-06T01:50:44.516+02:00skąd ja to znam... skąd ja to znam... bigdoginsmallbodyhttps://www.blogger.com/profile/02197044205671447279noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4131967754154100821.post-35966468523023329932014-09-05T20:09:53.134+02:002014-09-05T20:09:53.134+02:00Berek nie ma wyćwiczonego w 100% przywołania. Nies...Berek nie ma wyćwiczonego w 100% przywołania. Niestety. Moja wina. Jednak tez nigdy nie wykręcił mi takie numeru, tzn w tym stylu, bo onni to owszem :) Nigdy nie latał bezczelnie mnie ignorując bez konkretnego powodu. Ognoruje mnie gdy poczuje zwierzynę ale praktycznie gdy już biegnie za tropem. I ja juz wtedy go zwykle nie wołam by nie spalić komendy. Tak czy inaczej rozumiem Twoje poirytowanie bo tego rodzaju niesubordynacja jest po porstu dla psiaka niebezpieczna czego on nie rozumie :( . Rad nie mam, tylko trzymam kciuki za dalszą prace !<br />A taki gwizdek mamy - polecam bo gwiżdzę nawet przy mrozie :)Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4131967754154100821.post-44462304999250809972014-09-05T13:54:22.109+02:002014-09-05T13:54:22.109+02:00Może to tylko chwilowy bunt grzecznego psa? Co nie...Może to tylko chwilowy bunt grzecznego psa? Co nie zmienia faktu, że pobłażać nie można. Cóż, radzić za wiele nie mogę, bo Bohun nie był aniołkiem w kwestii ucieczek i przywołań, choć uczyliśmy się tego przez prawie 3 lata, a i tak najwięcej dała kastracja plus po prostu mijający czas plus żarcie plus wychwalanie w niebiosa. I mimo, że teraz mamy z nim bajkę, to wiemy, że stać go na to, żeby nas rzucić jak śmieci i polecieć za pierwszą lepszą zdobyczą. Dlatego jak tylko widzimy, że już zaczyna dziwnie węszyć, to przywołujemy, nagradzamy i na smycz. Współczuję linki i życzę powodzenia i pogody ducha w końcu rude będzie jakiś czas tak blisko :DAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4131967754154100821.post-70317489986689704102014-09-05T13:16:59.324+02:002014-09-05T13:16:59.324+02:00Linka to chyba najbardziej niewygodna w użyciu rze...Linka to chyba najbardziej niewygodna w użyciu rzecz na świecie, zaplątuje się o każde drzewo, krzaczek...eh:(<br />A może spróbujecie schowac się T. na spacerze? Tyle, że to bardziej podziałałoby chyba gdyby problemem było nie zwracanie przez nią na Was uwagi, ale może spróbujecie? Będzie się Was bardziej pilnowac:)Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/10408692764111403134noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4131967754154100821.post-58793117260724323252014-09-05T12:35:03.670+02:002014-09-05T12:35:03.670+02:00Ja swojego piska dostałem w spadu więc nie do końc...Ja swojego piska dostałem w spadu więc nie do końca wiedziałem jak się będzie zachowywał gdy go spuszczę. Niemniej po pewnym czasie gdy widziałem że reaguje na komendy zacząłem go spuszczać. Niemniej mimo że minęły już 3 lata nadal gdy widzę innego psa w oddali mam lekkiego stracha że pobiegnie i zignoruje moje wołanie, dlatego staram się go spuszczać gdy wiem że nie ma w pobliżu innych psów, Niestety większość psów na moim osiedlu jest agresywna w stosunku do każdego innego psa ;(<br /><br />Życzę wytrwałości i powodzenia :)Jabolhttp://szaregoczlowieka.plnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4131967754154100821.post-55038284145622542442014-09-05T12:00:06.542+02:002014-09-05T12:00:06.542+02:00Mój pies ani nie je samej suchej karmy, ani nie je...Mój pies ani nie je samej suchej karmy, ani nie jest zainteresowany jedzeniem, żeby to mogło być skuteczne.Pies do kwadratuhttps://www.blogger.com/profile/14610433445862841902noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4131967754154100821.post-22596378060019145562014-09-05T11:40:55.868+02:002014-09-05T11:40:55.868+02:00Hi, hi,hi, padłam - chińszczyzna z T. chyba byłaby...Hi, hi,hi, padłam - chińszczyzna z T. chyba byłaby niestrawna ;-)<br />Nie wiem co jest w tym gwizdku, ale Bilik fajny jest. Ostatnio czytałam, jak uczyć psa bezwarunkowego odwoływania na gwizdek. Trzeba karmę podawać z ręki: 1 gwizd = 1 chrupek i tak całą porcję, codziennie, przez tydzień, tak długo jak będzie trzeba. Podobno po takim szkoleniu pies automatycznie reaguje na gwizd. Nie zastanawia się czy warto wykonać komendę, tylko jest natychmiastowa akcja - reakcja. Haniahttp://sladem4lap.pl/noreply@blogger.com