Frida jest psem właściwie dzikim, który swój pierwszy kontakt ze światem
ludzi miał… gdy ci spuszczali na nią swoje wiejskie burki, aby w ten
sposób przegonić ją poza teren swoich gospodarstw. Przeraża ją wszystko –
nie będzie przesadą, jeżeli napiszę, że boi się własnego cienia.
Kompletnie nie wie, jak funkcjonować w mieście wśród ludzi i innych
psów, a każdy spacer jest dla niej źródłem ogromnego stresu. To sprawia,
że przed domem tymczasowym stoi niezmiernie trudne zadanie oswojenia
jej ze światem oraz przekonania, że my, ludzie, potrafimy być miłymi
towarzyszami życia. To będzie długotrwały, powolny proces.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwagi? Opinie? Chętnie poznam Twoje zdanie.
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.