sobota, 23 sierpnia 2014

Otwarcie Wilanów Dog Park

W tę sobotę miało miejsce otwarcie Wilanów Dog Park, placu zabaw dla psów, który powstał z inicjatywy produkującej karmę dla zwierząt firmy Butcher’s oraz władz dzielnicy Wilanów. Wprawdzie na terenie parku ostatnie prace wykonawcze trwały jeszcze w piątek wieczorem, jednak kiedy blogerzy - zaproszeni na godzinę 11 przez agencję PR reprezentującą Butcher’sa - zjawili się na miejscu wszystko było już gotowe na przyjęcie pierwszych psich gości.

***
Psi Park to ogrodzony teren wielkości około 1000 mkw, znajdujący się u zbiegu Alei Wilanowskiej z ulicą Przyczółkową, odrobinę ukryty pomiędzy okolicznymi placami zabaw przeznaczonymi dla dzieci. Łatwo dostać się tam zarówno samochodem, jak i komunikacją miejską (autobusy linii: 139, 164, 180, 317, 519, E2; linie podmiejskie: 700, 710, 724). Przed wejściem do środka i rozpoczęciem korzystania z oferowanych przez park atrakcji warto zapoznać się z obowiązującym w tym miejscu regulaminem. Zawierająca go tablica informacyjna znajduje się przy głównym wejściu. To dość standardowy dokument, dobrze jednak pamiętać o tym, że psy ras uznanych za niebezpieczne oraz mieszanki tych ras powinny być ubrane w kagańce, należy również sprzątać zostawiane przez czworonogi nieczystości. Na teren parku można wejść o każdej porze dnia i nocy, a wstęp jest darmowy.
Tuż za furtką...
Przyjrzyjmy się teraz temu, co znajduje się za ogrodzeniem, Wilanów Dog Park jest bowiem całkiem interesującym miejscem, co więcej - przynajmniej na razie - jedynym tego typu w całej stolicy. W parku - co może budzić pewne kontrowersje - w ogóle nie ma trawników. Zamiast po trawie psy biegają po piasku, ich właściciele zaś spacerują po wysypanych drobnymi kamykami alejkach. Konstrukcja alejek budzi we mnie pewne wątpliwości, wydawało się jednak, że czworonogi nie odczuwają żadnego dyskomfortu, biegając po nich. Z kolei zastąpienie zwykłych trawników piaskiem uważam za świetny pomysł. Trawników jest przecież w mieście co nie miara, natomiast pies mieszkający na typowym, warszawskim osiedlu rzadko ma okazję pohasać po takim nietypowym podłożu, jak piasek. Wreszcie, pozostawiane przez czworonogi “prezenty” można łatwiej i dokładniej sprzątnąć z piaszczystego podłoża.
Sekcja ogólna.
Część przeznaczona dla małych psów.
Teren został podzielony na dwie sekcje: większą, ogólną i mniejszą, przeznaczoną jedynie dla przedstawicieli małych ras. Dzięki temu właściciele maluchów, którzy niepokoją się perspektywą socjalizowania swoich czworonogów z kilkakrotnie większymi od nich psami mogą spokojnie korzystać z parku. W obu częściach znajdują się rozmaite, dostosowane do wielkości psich użytkowników, przyrządy do ćwiczeń: przeszkody o regulowanej wysokości, pochylnia, równoważnia, tunele oraz tyczki do slalomu, które umożliwiają opiekunom psów ciekawe spędzanie czasu z czworonożnymi przyjaciółmi. Dla osób, które wcześniej nie spotkały się z tego typu atrakcjami umieszczono tablice informacyjne zawierające wszelkie niezbędne wyjaśnienia, z których można się również dowiedzieć kilku ciekawostek na temat psów. Za wykonanie przyrządów odpowiada firma Novum, której prezes, pan Sławomir Chmieliński, pojawił się na miejscu (w przeciwieństwie do przedstawicieli firmy Butcher’s i agencji Blueberry). Tu chciałabym serdecznie podziękować mu zarówno za interesującą rozmowę, jak i ogromne otwarcie na wszelkie uwagi obecnych na miejscu psiarzy. Trzeba przyznać, że przeszkody zostały rozmieszczone na terenie parku w przemyślany sposób, dzięki czemu nawet duży pies może swobodnie z nich korzystać i biegać po torze, w jaki się układają. Wykonane są zaś z solidnych, odpornych tak na warunki atmosferyczne, jak i na ataki psich łap materiałów. Niestety, z części przyrządów psom trudno jest korzystać - pochylnie i kładki są zrobione z blachy, wprawdzie wytrzymałej, ale za to bardzo śliskiej. Wynikający stąd brak solidnego oparcia dla łap może budzić niepokój zwierząt, wspinających się na kładki, a nawet być przyczyną groźnych upadków. W przyszłości sponsor parku, firma Butcher’s, powinna zadbać o pokrycie powierzchni problematycznych przyrządów znacznie mniej śliskim, a przy tym co najmniej równie wytrzymałym materiałem HDPE. Pokrycie z HDPE mają na przykład widoczne na zdjęciach okrągłe platformy, które spisują się wyśmienicie.
Bawimy się w wysyłanie do tunelu.
Skaczemy przez nisko zawieszone tyczki.
Chodzimy po kładce...

...powoli i spokojnie...
...jednak ześlizgujemy się z niej i wypadamy z kadru.
Przeszkody w sekcji dla małych psów. Zdjęcia pokazują regulację wysokości, na jakiej umieszczony jest drążek.
Warto zaznaczyć, że Wilanów Dog Park to miejsce nastawione przede wszystkim na spędzanie czasu z psem - wspólną naukę korzystania z przyrządów do ćwiczeń i aktywną zabawę. Osoby, pragnące po prostu wybiegać psa tam, gdzie możliwe jest bezpieczne spuszczenie czworonoga ze smyczy mogą być zawiedzione, teren bowiem jest na tyle mały, że trochę brakuje na nim miejsca na “niezorganizowane” harce. W przypadku dużej koncentracji kilograma psa na metr kwadratowy przestrzeni może dojść do sytuacji, w której swobodnie biegające czworonogi będą przeszkadzać tym ze sportowym zacięciem. Byłoby wspaniale, gdyby teren udało się powiększyć o kawałek niezagospodarowanej plaży, na której futrzaki mogłyby po prostu biegać lub aportować przyniesione z domu zabawki, nikomu nie zawadzając.
Były też psie zabawy...
...w które nawet T. postanowiła się włączyć.
Szybko jednak postanowiła zamienić kolegów na bieganie.
Aktywne spacery to nie tylko psia przyjemność: w parku z myślą o strudzonych właścicielach czworonogów umieszczono kilka ławek. Znajdują się one w rozsądnym oddaleniu od przyrządów, otoczone przez - na razie niewielkie - drzewka, rzucające na odwiedzających przyjemny cień. Na miejscu są, oczywiście, także pojemniki na śmieci, na których zwieszone są pakiety papierowych torebek na odchody. Brakuje natomiast ujęcia wody i kilku dyżurnych misek, tak, aby psi goście mogli ugasić pragnienie w słoneczny dzień.

Czy warto odwiedzić Wilanów Dog Park? Z pewnością! Przede wszystkim, powstanie takiego miejsca to krok w dobrym kierunku - miejmy nadzieję, że z czasem wybiegów i placów zabaw dla psów zacznie pojawiać się coraz więcej. Wilanów Dog Park to bowiem na razie jedyny tego rodzaju obiekt, gdzie można pobawić się w agility (chociaż na razie ze względów bezpieczeństwa lepiej odpuścić kładkę i szałas). To świetne miejsce do zarówno do socjalizacji, jak i ćwiczeń w rozproszeniach. Przestrzeń została zorganizowana w przemyślany sposób, tak, aby rzeczywiście korzystało się z niej przyjemnie. Firma Butcher’s nie zdołała, niestety, ustrzec się od kilku potknięć podczas realizacji przedsięwzięcia, mam jednak nadzieję, że zdecyduje się na wprowadzenie niezbędnych ulepszeń, tym samym zmieniając Wilanów Dog Park w idealne miejsce na aktywne spędzanie czasu z psem.
Wady i zalety:

+ ogrodzona przestrzeń, na której można bezpiecznie spuścić psa ze smyczy;
+ dobra lokalizacja: dogodny dojazd z wielu punktów miasta;
+ przeszkody rozmieszczone w przemyślany sposób;
+ przyrządy dostosowane zarówno do małych, jak i dużych psów;
+ hopki z regulowaną wysokością;
+ solidnie wykonane przyrządy do ćwiczeń;
+ piasek zamiast trawy;

- śliskie pochylnie i huśtawki;
- drążki przeszkód w sekcji małych psów blokują się przy zmianie wysokości;
- brak ujęcia wody dla psów;
- mała powierzchnia parku.

27 komentarzy:

  1. Super miejsce! Szkoda, że w okolicy Poznania nie ma czegoś takiego… Miejmy nadzieję, że zrobią coś podobnego:)
    A propos Warszawy - tutaj z kolei projekt duuużego miejsca do wybiegania psów:)
    http://konsultacje.um.warszawa.pl/aktualnosci/glosowanie-nad-uchwala-wprowadzajaca-regulamin-korzystania-z-ogrodu-krasinskich-i-projekt

    OdpowiedzUsuń
  2. Wygląda to fajnie, ale rzeczywiscie teren jest bardzo mały. Psy najprawdopodobinej i tak bedą chcialy tak głownie biegać, a nie cwiczyć na przeszkodach, bo to wcale nie jest takie proste gdy wokoło biegaja inne czworonogi a pies nie jest agilitowym profesjonalistą. Piasek natomiast zaraz będzie brudny i będzie brzydnkopachniał. Ale moze jest włąsnie tam po to aby moc go wymienic.
    Ogólnie wygląda to fajnie i dobrze ze jest :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że park to trochę mylące i niewłaściwe określenie dla tego terenu. Należałoby go raczej nazwać placem zabaw dla psów, park bowiem kojarzy się z przestrzenią i możliwością swobodnego biegania (bliżej mu semantycznie do wybiegu), tymczasem Wilanów Dog Park jest zdecydowanie nastawiony na zaangażowanie w równym stopniu psa, co jego właściciela. Nie sposób tam w zasadzie po prostu spuścić psa ze smyczy i zostawić go samemu sobie: konstrukcja placu wymusza na opiekunie psa zaangażowanie w spacer i wspólne wykonywanie ćwiczeń. Ma to, jak wszystko, swoje wady i zalety. Psy nieszczególnie zainteresowane tego rodzaju pracą mogą się parkiem szybko znudzić, jednak psiaki nastawione na bliską pracę z człowiekiem będą się świetnie bawić.

      Co do piasku, myślę, że będzie się lepiej spisywał niż zwykła trawa. Na pewno łatwiej wymienić piasek niż doprowadzić do stanu używalności zniszczony np. intensywnym kopaniem trawnik. Z piasku łatwiej też sprzątnąć psią kupę, tak, aby nie zostały po niej żadne resztki.

      Usuń
  3. Hej! Miło było Was poznać - świetna recenzja! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ejej, za dobrze macie! :D
    Mam pytanie, u Was psiaki jeżdżą za darmo komunikacją miejską? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, pies jeździ na bilecie swojego właściciela; musi być prowadzony na smyczy i w kagańcu, dodatkowo, właściciel powinien mieć przy sobie książkę zdrowia psa, potwierdzającą aktualne szczepienie przeciw wściekliźnie.

      Usuń
  5. ja się obawiam, że kiedy wpuści się wszystkich ludzi z psami park zamieni się w pobojowisko- skoro to psi park, to moga biegac luzem! nawet te agresywne, nie reagujące na wołanie i skaczące po ludziach!
    fajne te przeszkódki, chętnie bym z nim skorzystala, ciekawe tylko, czy będzie to możliwe, kiedy park będzie pełen psow wszelakich.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W regulaminie parku jest napisane, że na jego terenie mogą bez smyczy i kagańca przebywać jedynie psy łagodne, będące przy tym pod kontrolą właściciela. Oczywiście, regulamin nigdzie nie jest powiedziane, że wszyscy będą tego regulaminu przestrzegać. Pozostaje mieć nadzieję, że psiarze będą zachowywać się odpowiedzialnie i szanować tę przestrzeń.

      Usuń
    2. u nas działają tzw "psie trawniki" czyli dość umowne (ze strony właścicieli i ze strony straży miejskiej) tereny między osiedlami, gdzie psy biegają luzem. Niestety na 10 normalnych zawsze znajdzie się jeden kretyn z agresywnym psem, który na przykład udaje, że nie widzi swojego podopiecznego kiedy wskakuje na inne psy i szczerzy zęby.. Ale wydaje mi się, że z roku na rok jakby mniej takich przypadków :)

      Usuń
    3. W Mediolanie wybiegi dla psow (nie place zabaw) to norma. Są przy każdym skwerze a w wielkich parkach jest ich po kilka. Ludzie tam przychodzą, puszczają psa i siadają na laweczce poczytać książkę. I naprawdę nie ma żadnego problemu z agresywnymi psami mimo, że psów biega czasem po kilkanaście. Ponieważ jest to ogrodzone, to ew. Idiotę łatwo wyprosić, więc to naprawdę nie jest problem.
      Ale wracając do wilanowskiego placu zabaw - mi się nie podoba. Przeszkody są niebezpieczne i już widzę ludzi, szczególnie dzieci, które przeciągają swojego zmęczonego psa po torze na smyczy, bo spuszczony za nic się nimi nie zainteresuje. Niestety takie miejsca przyciagają takich ludzi, bo ich to jara, a psa w ogóle. W Siedlcach teź jest taki mini torek ustawiony (chwała bogu, że z regulaminowymi i bezpiecznymu przeszkodami) i widziałam co tam się dzieje.
      Jak ktoś chce spróbwać agility to niech się zapisze na jakiś trening albo wynajmie sobie tor, bo to, że ktoś wie jak fajnie zainteresować tym psa to niestety nie znaczy i znaczyc nie będzie, że wie to każdy, przeciętny Kowalski z bloku obok, bo on po prostu będzie się bawił kosztem psa na siłe pchając go na przeszkody (o zgrozo śliske, metalowe, bez spadających tyczek), albo jeszcze pozwoli to robic swoim 4 letnim dzieciom.
      Dla wielu jest to naprawde fajna sprawa, ale nie zapominajmy, że tam z psem może przyjść każdy...

      Usuń
    4. Dzięki za ciekawy głos w dyskusji.
      Z tego co wiem, park był robiony na wzór tego typu obiektów, jakie buduje się w Wielkiej Brytanii, w tym również przeszkody. Osobiście mam nadzieję, że wkrótce wszystkie śliskie powierzchnie zostaną pokryte bezpiecznym, antypoślizgowym HDPE i nie będzie więcej problemów z korzystaniem z nich,
      Co do typowego Kowalskiego, który nie jest mistrzem agility... Prawdę mówiąc, mam nadzieję, że dla takiego typowego Kowalskiego, który swoim psem opiekuje się zgodnie z zasadą "miska + 3x10 minut wokół bloku" takie miejsce w ogóle nie będzie atrakcyjne i po prostu nie będzie tam przychodził. Jednak w takim parku nie można po prostu spuścić psa ze smyczy i przestać się nim zajmować - trzeba z nim aktywnie współpracować, a tu już nie jest coś co taki typowy Kowalski robi.

      Usuń
  6. Wow, świetne miejsce:) Ale zdziwił mnie całkowity brak trawy na terenie obiektu, zawsze to jakoś milej gdyby był chociaż kawałeczek trawnika. Tak mi teraz przyszło do głowy czy w letnie upały taki nagrzany piasek nie będzie parzył w łapki? I trochę szkoda, że nie ma miejsca na swobodne harce, ale i tak jest super!:) Zazdroszczę!

    OdpowiedzUsuń
  7. Tu możecie zobaczyć relacje z wizyty w Wilanów Dog Park: http://youtu.be/fdrp6_YNZJ4

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale super ! Szkoda, że nie w Krakowie, bo mam niedaleko :c Ale zauważyłam, że trawy nie ma, ale to jest chyba jedyny minus ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja uważam, że akurat brak trawy to ogromna zaleta terenu. Po pierwsze, piasek łatwiej utrzymać w czystości, zarówno, jeżeli chodzi o sprzątanie psich kup, jak i o np. kopanie dziur przez odwiedzające park psy. Po drugie, trawników mamy w mieście co nie miara, a możliwości, aby pies pobiegał po innym, interesującym podłożu - niewiele. Po trzecie wreszcie, mokry piasek łatwiej jest zmyć z butów, niż zwykłe błoto, a w czasie deszczu nie będą się w parku tworzyły kałuże i bagna, co miałoby miejsce, gdyby były tam zwykłe trawniki. Piasek jest super, serio. :)

      Usuń
  9. Świetny ten dog park! U nas nie ma nawet wybiegów dla psów... Ach ten szary Koszalin :/
    Na pewno wszyscy się tam codziennie świetnie bawią :)
    Pozdrawiamy,
    H&M
    http://dziennik-mojego-labka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Zazdrościmy niezmiernie :) walczymy o park dla psów we Wrocławiu, już wkrótce zobaczymy czy obywatele dopiszą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzymam w takim razie kciuki za Wrocław. :)

      Usuń
    2. My również!!! Fajnie by było, gdyby to był standard w każdym polskim mieście :)

      Usuń
  11. Ale super park! :} Gdyby był taki u nas.. Życie było by leprze! :D W każdym mieście nawet w tym najmniejszym taki dog park powinien być :)))
    Pozdrawiam i zapraszam
    http://zwariowaneurwisy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Szkoda, że w Lublinie nie ma takiego parku.
    Arichitekt miał bardzo dobry pomysł z piaskiem zamiast trawy, nie dość, że jego struktura wsiąka wodę to jest dużo bardziej wygodny dla czworonogów.
    Podobają mi się również ładnie wykonane przeszkody i pomysł z sekcjami. Na pewno właściciele lepiej będą mogli zadbać o bezpieczeństwo i zabawę dla swoich pupili.

    Ps. Zajrzysz jeszcze do nas czasem? Zapraszamy! :)

    H&F

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że jeżeli taka inicjatywa się przyjmie z czasem podobne obiekty zaczną powstawać w innych miastach. :)

      Usuń
  13. Ten park to świetna rzecz! Bardzo podobają mi się te przeszkody. Gdyby był taki w Krakowie, na pewno bardzo często byśmy go odwiedzały, bo ogród mamy tylko w domu letnim i spędzamy w nim wakacje, a tak to nie musiałybyśmy przerywać ćwiczeń agility przez rok szkolny. Cóż, może jeszcze coś takiego stworzą :). Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  14. Tak ten park to super pomysł, biorąc pod uwagę jak wyglądają wybiegi dla psów w Wa wie.
    P.S Chyba odkryłam imię T.czyżby Tesla?
    Martyna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie, w stosunku do innych dostępnych obiektów w stolicy ten prezentuje zdecydowanie lepszy poziom.
      PS. Nie, to nie takie proste. ;)

      Usuń
    2. A ja tak nie na temat, dlaczego nie podacie imienia psiaka? :P

      Usuń
    3. Ze względów bezpieczeństwa. Głupota ludzka, jeżeli chodzi o podejście do psów jest przerażająca i nie chcę mojego psa narażać na to, że ktoś po imieniu będzie chciał przywołać go przez ulicę, do tramwaju z przystanku lub z tramwaju na przystanek - dodam, że wszystkie te przykładowe sytuacje zdarzyły mi się naprawdę.

      Usuń

Uwagi? Opinie? Chętnie poznam Twoje zdanie.

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...