piątek, 6 listopada 2015

Almost fetch!

Nie raz, nie dwa, nie trzy pisałam już, że Tytania wykazuje znikome zainteresowanie zabawkami, które na otwartej przestrzeni znika niby senna ułuda. Do tego zupełnie obca jest jej koncepcja aportowania, wolność wszak służy jej zdaniem wyłącznie do szalonego biegania w tę i z powrotem, a nie ustrukturyzowanych sprintów do rzucanej przez człowieka zabawki. Jednak, jak przystało na pełnego sprzeczności i niełatwego w obsłudze pieska, kocha frisbee szaloną miłością, która jest w stanie wygrać nawet z jej wyjątkowo silnym instynktem łowieckim. To gorące uczucie, które jakimś niepojętym cudem zdołałam w niej wzbudzić we wrześniu 2014 roku, jest dla mnie nieprzerwanie źródłem jednocześnie ogromnej radości i bolesnej frustracji. Bo co tu zrobić z psem, który chce tak bardzo, że aż nie może?

Przed Wami kolejne dzieło filmowe z kwadratowego studia: KLIKNIJ TU.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwagi? Opinie? Chętnie poznam Twoje zdanie.

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...