Gdy pierwszy raz rozmawiałam z Gambitowym hodowcą na temat moich planów dotyczących sportowej przyszłości szczeniaka na 100% wiedziałam tylko dwie rzeczy. Po pierwsze, że jego główną aktywnością będzie obedience. Po drugie, że pasienie absolutnie odpada i żadną (nie)ludzką siłą nie dam zaciągnąć siebie i psa do owiec. Na szczęście, Gambit jeszcze nie nauczył się mówić, więc nie może chodzić za mną krok w krok i jak nakręcony powtarzać “A nie mówiłem”.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwagi? Opinie? Chętnie poznam Twoje zdanie.
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.